14 czerwca

MAKE ME BIO PUDER MYJĄCY


Od pewnego czasu mijam wszystkie sieciowe drogerie szerokim łukiem. Zwyczajnie – nie mam tam czego szukać. Przestały mnie interesować pięknie opakowane kosmetyki reklamowanych w dużych mediach firm, które nafaszerowane są parabenami i innymi konserwantami, sztucznymi barwnikami i całą tą chemią, której nie znam i nie rozumiem. Dzięki temu odkrywam jednak dobre, polskie kosmetyki naturalne, które są skuteczne i nie szkodzą środowisku! Jednym z takich cudownych kosmetyków jest Delikatny puder myjący Make Me Bio.






Make Me Bio to polska firma, produkująca kosmetyki na bazie naturalnych surowców pochodzenia roślinnego. Dzięki temu kosmetyki tej firmy mogą stosować również weganie. Wszystkie składniki, używane w procesie produkcji, pochodzą z kontrolowanych upraw. Kosmetyki Make Me Bio są hipoalergiczne. Nie są natomiast testowane na zwierzętach.

Make Me Bio nie zawierają parabenów (methylparaben, ethylparaben, propylparaben, butylparaben, isobutylparaben etc). Parabeny blokują powstawanie pleśni i rozwój drobnoustrojów, ale równocześnie mogą powodować raka, zaburzają gospodarkę hormonalną, pracę układu odpornościowego i nerwowego, mogą powodować alergie i podrażniać skórę. Wchłaniając się przez skórę, dostają się do krwi i limfy, które transportują je po całym ciele. Szczególnie niebezpieczne mogą być dla zarodka i płodu. Z tego powodu kosmetyków z parabenami powinny unikać kobiety w ciąży i matki karmiące.

Kolejnym niebezpiecznym składnikiem większości koncernowych kosmetyków jest SLS – Sodium Lauryl Sulfate. To on "pieni" nasze kosmetyki, odtłuszcza i myje. Poszukajcie go w składzie swoich szamponów i żeli pod prysznic. Regulane stosowanie SLS przesusza i podrażnia skórę, zaburza wydzielanie potu i łoju, powoduje wypryski i świąd. Po wniknięciu przez skórę do organizmu odkłada się w tkankach. Może uszkodzić oczy małych dzieci a u dorosłych spowodować zaćmę..

Tymczasem w składzie Delikatnego pudru myjącego Make Me Bio znajdziemy tylko białą glinkę, owies, olejek lawendowy i olejek różany.




Delikatny puder myjący Make Me Bio jest w 100% naturalny. Dzięki zawartości białej glinki może być używany przez osoby o bardzo wrażliwej, naczynkowej i suchej cerze. Biała glinka delikatnie oczyszcza i odżywia skórę, a jednocześnie działa odświeżająco. Ściąga pory, rewitalizuje i odżywia nawet najbardziej zmęczoną skórę.

Owies ma właściwości łagodzące stany zapalne skóry dzięki avenatramidemowi. Zawiera również saponiny, które łagodnie myją i oczyszczają skórę. Jednocześnie maleńkie kawałki owsa w tym pudrze zadziałają jak delikatny scrub, który usunie z twarzy łuszczącą się skórę.

Olejki, zawarte w składzie pudru Make Me Bio, pełnią nie tylko funkcje zapachowe. Olejek lawendowy ma między innymi właściwości antyseptyczne, przeciwzapalne i przeciwbólowe. Różany wzmacnia i nawilża skórę, wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe i redukuje blizny. Uszczelnia naczynia krwionośne i zmniejsza zaczerwienienia.


Jak działa Delikatny puder myjący Make Me Bio? Przede wszystkim – pięknie i delikatnie pachnie. Można go stosować na dwa sposoby. Rozprowadzony z niewielką ilością ciepłej wody działa jak żel do mycia twarzy. Delikatnie złuszcza naskórek, dzięki drobinkom owsa, ale nie wysusza skóry i nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia "ściągniętej skóry". Wygładza i usuwa zanieczyszczenia, jednocześnie pielęgnując delikatną i wrażliwą cerę. Nie podrażnia skóry uszkodzonej. 

Puder musimy na dłoni wymieszać z wodą do konsystencji jogurtu i delikatnie masować nim twarz tak, jak zwykłym żelem do twarzy. Spłukujemy zimną wodą.


Z Delikatnego pudru myjącego Make Me Bio możemy zrobić również maseczkę. Mieszamy go wówczas z mniejszą ilością wody i z kroplą olejku (np. arganowego, migdałowego, jojoba lub oliwą z oliwek). Maseczkę nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy na 10 minut. Spłukujemy letnią wodą i podziwiamy cudowne działanie maseczki. 

Przy dłuższym stosowaniu Delikatnego pudru myjącego Make Me Bio zobaczymy efekty, których nigdy nie osiągniemy, stosując chemiczne kosmetyki z reklam telewizyjnych. POLECAM!


Wszystkie kosmetyki MAKE ME BIO kupisz tutaj

3 komentarze:

  1. Trochę demonizujesz z tymi składnikami, to nie śmiercionośne substancje, nie zostało udowodnionone, że parabeny powodują raka, a SLS nie u każdego wysusza i ściąga skórę, u mnie robi to bardziej zielona glinka. ;) Nie zrozum mnie źle, lubię naturalne kosmetyki, ale nie ma co tak niepotrzebnie straszyć.
    A puder mam na liście do wypróbowania od kiedy znam Make Me Bio i po twojej recenzji na pewno się zdecyduje, skoro piszesz, ze jest delikatny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie zostało udowodnione, bo nikomu na tym nie zależy. Podobnie jak nikomu nie zależy na wprowadzeniu do masowej produkcji szczepionki przeciwko próchnicy, którą już dawno wynaleźli Japończycy :) Pytanie tylko dlaczego kosmetolodzy i laboranci pracujący w wielkich koncernach robią w laboratorium dla siebie niewielkie partie kremów bez parabenów i całej reszty i NIGDY nie używają tych, które firma wypuszcza na rynek :) Pomyśl o tym :) A puder Make Me Bio oczywiście polecam z całego serca bo jest świetny :)

      Usuń

Copyright © 2017 benatural.pl