Makaron Diet Pasta Fettuccine długo czekał w mojej kuchni na swoją kolej. Chyba się go nieco bałam. Dziś żałuję tego straconego czasu – makaron jest smaczny i sycący. A że nie ma kalorii – można go jeść bez opamiętania!
Diet Pasta Fettuccine nie zawiera cukru, tłuszczu, glutenu, soi, skrobi i białka, węglowodanów (0,5g/100g) a także KALORII (żeby dochować staranności – około 6,4 kalorie w 100 g produktu; tradycyjny makaron zawiera ok 352 kcal i 71,6 g węglowodanów w 100 gramowej porcji)! Makaron jest natomiast bogaty w błonnik, który pomaga w stabilizacji poziomu cukru we krwi. Makaron zmniejsza łaknienie, dzięki czemu nie będziemy się objadać. Co więcej - dzięki wysokiej zawartości błonnika – Diet Pasta działa jak szczotka, wymiatająca z jelit wszystko, z czym organizm sam nie potrafi sobie poradzić. To najlepszy zamiennik pszenicznego makaronu dla wszystkich alergików i osób odchudzających się.
Diet Pasta to nic innego jak glukomannan – rozpuszczalny w wodzie błonnik pochodzący z korzenia rośliny Konnyaku (przypominającego ziemniaki). Konnyaku uprawiana jest w Azji od ponad 2 tys. lat. Glukomannan to błonnik GNN, polisacharyd o największej zdolności wiązania wody. W Azji makaron z konnyaku jest popularnym składnikiem dań jednogarnkowych. Zajadają się nim bez opamiętania osoby odchudzające się. Trzeba jednak pamiętać, że konnyaku nie oferuje naszemu organizmowi niczego poza oczyszczeniem i "zapchaniem". Dobrze więc łączyć go z produktami wartościowymi w witaminy, sole mineralne i inne dobro niezbędne do życia.
Ja postanowiłam przyrządzić z Diet Pasta Fettuccine "klasyczną" pastę z bardzo nieklasycznym aromatem.
Diet Pasta Fettuccine z sosem pomidorowym i olejem z czosnkiem niedźwiedzim:
słoik/puszka pomidorów pelati
olej rzepakowy z czosnkiem niedźwiedzim Ölmühle Solling
2 łyżki oleju rzepakowego
bazylia
zioła prowansalskie
3 niewielkie cebule
parmezan (dla amatorów serowych kalorii)
sól
pieprz
Cebulę podsmażamy na oleju rzepakowym, dodajemy pomidory i dusimy do miękkości. Dodajemy zioła, sól, pieprz. Kiedy sos jest już niemal gotowy – przygotowujemy makaron. Dieta Pasta Fettuccine, podobnie jak inne produkty z konnyaku, nie pachnie atrakcyjnie. Niech was to jednak nie zraża. Choć zwykle liczy się pierwsze wrażenie, to jest wyjątek od reguły. Makaron, po wyjęciu z opakowania na sito, trzeba dokładnie przepłukać pod bieżącą, ciepłą wodą. To pomoże pozbyć się zapachu morza (glonów? ryby? sama nie wiem...). Gwarantuję wam – ten zapach nie pojawi się w potrawie. Dla mnie nie było zaskakujące, że makaron nie ma kompletnie smaku. Po przepłukaniu nie mogłam się powstrzymać i spróbowałam go "surowego". Smakuje jak nic. W konsystencji nieco przypomina papier ryżowy lub ryżowy makaron. Jest lekko przezroczysty, mocno galaretowaty i sprawia wrażenie "niereformowalnego".... Nic bardziej mylnego!
Tajemnica makaronu z konnyaku tkwi w jego obróbce. Diet Pasta przejmuje smaki, które do niego dodamy. Stąd może smakować jak niemal wszystko. Przed podaniem trzeba go zblanszować. Postanowiłam to krótkie, 2-minutowe smażenie przeprowadzić na oleju rzepakowym z czosnkiem niedźwiedzim. I ten eksperyment był strzałem w 10! Makaron nie tylko zyskał jego zapach i smak, ale nawet zmienił kolor i przestał być nieatrakcyjnie biało-przeźroczysty!
Po krótkim przesmażeniu Diet Pastę przekładamy na talerz. Dodajemy sosu pomidorowego, względnie posypujemy całość serem. Głodni i spragnieni nowości pochłoną swoją porcję natychmiast, bardziej wytrwali poświęcą dodatkową minutę czy dwie, by potrawę delikatnie zapiec w piekarniku.
Przyznam, że na zapiekanie nie starczyło mi wytrwałości. Pasta pachniała tak zniewalająco, że musiałam natychmiast zjeść swoją porcję. Po zapachu morza i nieatrakcyjnej konsystencji makaronu nie zostało nawet wspomnienie. Po przyrządzeniu był aromatyczny i estetyczny.
Najważniejsze, że opakowanie makaronu (200g nudli po odlaniu "morskiej" wody) wystarcza dla dwóch osób. Taka porcja sprawia, że czujemy się najedzeni przez wiele godzin, a błonnik z konnyaku pracuje w tym czasie nad oczyszczeniem naszego organizmu. Powtórzę, że najważniejsze, by do Diet Pasta dodać składniki bogate w witaminy i minerały. Sam makaron ich przecież nam nie dostarczy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz